Zielonka, Konfederacja Lewiatan: Konsumpcja nie będzie motorem napędowym polskiej gospodarki
– Sprzedaż detaliczna w czerwcu wypadła niezgodnie z oczekiwaniami. Te były dużo wyższe niż to, co przyniosła rzeczywistość, czyli wzrost o 4,4%. Jednak, jeżeli spojrzymy w bardziej szczegółowe dane, czyli […]
– Sprzedaż detaliczna w czerwcu wypadła niezgodnie z oczekiwaniami. Te były dużo wyższe niż to, co przyniosła rzeczywistość, czyli wzrost o 4,4%. Jednak, jeżeli spojrzymy w bardziej szczegółowe dane, czyli co Polki i Polacy kupowali w czerwcu, to okazuje się, że w głównej mierze były to samochody i paliwa. To nie są dobra, które mogą utrzymać naszą sprzedaż na dobrym poziomie – powiedział Mariusz Zielonka ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, w rozmowie z ISBnews.TV.
Dane zaprzeczają, aby oczekiwana konsumpcja, która miała ciągnąć polską gospodarkę w tym rok, będzie na tyle silna. W jego ocenie, konsumpcja nadal pozostanie tym elementem, który będzie stanowił o rozwoju krajowej gospodarki, jednak nie będzie tak mocnym trendem, jak mogliśmy się tego do niedawna spodziewać.
– Sprzedaż żywności wzrasta o 6,5% w skali roku. Natomiast, jeżeli spojrzymy na to jakie nastroje panują w handlu detalicznym, to widzimy, że te dane wynikają tak naprawdę nie z ilości rzeczy, które kupujemy, a z podwyżek, które w gospodarce panują – dodał.
W pierwszej połowie roku inflacja oscylowała w granicy 1,5% do 3,5%, w ostatnich dwóch miesiącach praktycznie trafialiśmy w cel inflacyjny. Według eksperta, czerwiec będzie prawdopodobnie ostatnim miesiącem, w którym inflacja jest utrzymywana we wspomnianym tunelu, głównie za sprawą podwyżek cen energii, czy gazu.
– Ceny w coraz mniejszym stopniu wpływają na konsumentów, coraz mniej się tej inflacji obawiamy, ponieważ realnie nasze wynagrodzenia rosną w tempie ok. 8,2%. Nominalnie to nadal jest wynik dwucyfrowy, ponad 11%. Zatem w portfelach zostaje nam więcej – podsumował.
Przygotowała: Dominika Ostrowska
