Nowe mapy wspierane przez sztuczną inteligencję pozwalają śledzić sytuację epidemiologiczną w Polsce. W przyszłości mogą być pomocne podczas powodzi lub suszy

Interaktywne mapy pozwalają lepiej zrozumieć rozprzestrzenianie się choroby i przewidzieć jej dalszy rozwój. Mapy internetowe pozwalały śledzić już rozprzestrzenianie się wirusów Eboli i Ziki, a ostatnio systemy informacji geograficznej stanowią kluczowe narzędzie do walki z koronawirusem. W Polsce, na podstawie systemu informacji geograficznej ArcGIS, Esri Polska opracowała dwie interaktywne mapy, które pokazują sytuację epidemiologiczną w kraju. W przyszłości mogą okazać się pomocne także przy powodziach czy suszach.– W Rządowym Centrum Bezpieczeństwa został wdrożony system informacji geograficznej, który ma na celu monitorowanie i informowanie społeczeństwa o przebiegu sytuacji epidemiologicznej w kraju. Oprócz map system zawiera ogromną liczbę bardzo zaawansowanych narzędzi analitycznych, które pozwalają na lepsze analizowanie, prognozowanie rozwoju sytuacji epidemiologicznej – mówi agencji Newseria Innowacje Bogdan Zawiśliński, dyrektor Działu Bezpieczeństwa i Administracji Centralnej w Esri Polska.Na rządowych stronach gov.pl zostały umieszczone mapy, które pokazują, jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w kraju. Raport ilustruje liczbę zakażonych, ozdrowieńców i przypadki śmiertelne z podziałem na województwa i powiaty. Dostępna jest także druga aplikacja Esri Polska, która przedstawia Narodowy Program Szczepień w liczbach. To efekt podpisanej w grudniu 2020 roku umowy, która zakłada rozbudowę systemu GISCOVID-19 na potrzeby monitorowania przebiegu rozwoju pandemii koronawirusa.– Dane są zbierane w geobazie, natywnym środowisku dedykowanemu do zbierania danych przestrzennych. Wśród oferowanych narzędzi znajdują się narzędzia sztucznej inteligencji, które pozwalają na analizę przede wszystkim danych rastrowych, na podstawie których możemy zautomatyzować procesy i skrócić czas na uzyskanie odpowiedzi. Po przetworzeniu danych jesteśmy w stanie uzyskać użyteczne informacje. Na bazie tych samych danych jesteśmy w stanie odszukać pewne algorytmy, związki z innymi obiektami i zjawiskami, które otaczają miejsce pozyskiwania tych danych. Dzięki temu uzyskujemy to, czego inni nie widzą – tłumaczy Bogdan Zawiśliński.Dzięki informacjom m.in. o dokładnej lokalizacji chorych można prześledzić, w których miejscach dochodzi do większej liczby zakażeń i od czego może to zależeć. Dzięki integracji modelowania chorób z systemami GIS badacze mogą tworzyć systemy przewidywania i prognozowania.– W odseparowanym systemie zostały wdrożone aplikacje, które oferują szereg narzędzi analitycznych dla Straży Pożarnej czy Policji, aplikacje związane z osobami, które znajdują się w kwarantannie. Dzięki temu osoby, które pracują w terenie, mogą sprawdzić, czy w danej lokalizacji znajdują się osoby zainfekowane i czy nie trzeba użyć jakiejś specjalnej odzieży czy sprzętu. Oprócz tego są tam zaimplementowane modele prognostyczne, które pokazują rozwój choroby w przyszłości – wymienia ekspert Esri Polska.Dane geoprzestrzenne są od dawna wykorzystywane do śledzenia chorób. Ikoniczne mapowanie wybuchów cholery w Londynie w 1854 roku pozwoliło zidentyfikować długo niezrozumiałą przyczynę choroby. Narzędzia do mapowania i modelowania były niezbędne w walce z wirusami Eboli i Ziki. Systemy informacji geograficznej są obecnie kluczowym narzędziem do zwalczania chorób.– System informacji geograficznej może znacząco przyczynić się do zmniejszenia skutków pandemii poprzez optymalizację sił i środków, jakie są przeznaczone na zwalczanie tego zjawiska. Agencja Rezerw Materiałowych wie, gdzie to zapotrzebowanie jest większe, w związku z czym może lepiej zaplanować rozmieszczenie sił – przekonuje Bogdan Zawiśliński. – Te potrzeby widać na mapach, one są widoczne gołym okiem i tu nie trzeba opasłych tomów do odczytania, jeden rzut oka na mapę sprawia, że dany decydent widzi, gdzie te siły i środki są niezbędne.Choć obecnie mapy służą do walki z koronawirusem, po ustaniu pandemii mogą być pomocne w różnych sytuacjach kryzysowych, np. powodzi czy suszy.– System informacji geograficznej może służyć jako doskonałe narzędzie podejmowania decyzji na wszystkich szczeblach zarządzania kryzysowego, na etapie planowania, przygotowania, reagowania i odbudowy. Wiele narzędzi związanych ze sztuczną inteligencją może posłużyć do analiz na etapie odbudowy, gdyż mając dane historyczne na temat przebiegu tej pandemii, będziemy w stanie zaobserwować trendy w czasie i w przestrzeni i tym samym lepiej przygotować się na podobną sytuację w przyszłości – tłumaczy ekspert Esri Polska.

Nowe mapy wspierane przez sztuczną inteligencję pozwalają śledzić sytuację epidemiologiczną w Polsce. W przyszłości mogą być pomocne podczas powodzi lub suszy

Interaktywne mapy pozwalają lepiej zrozumieć rozprzestrzenianie się choroby i przewidzieć jej dalszy rozwój. Mapy internetowe pozwalały śledzić już rozprzestrzenianie się wirusów Eboli i Ziki, a ostatnio systemy informacji geograficznej stanowią kluczowe narzędzie do walki z koronawirusem. W Polsce, na podstawie systemu informacji geograficznej ArcGIS, Esri Polska opracowała dwie interaktywne mapy, które pokazują sytuację epidemiologiczną w kraju. W przyszłości mogą okazać się pomocne także przy powodziach czy suszach.

– W Rządowym Centrum Bezpieczeństwa został wdrożony system informacji geograficznej, który ma na celu monitorowanie i informowanie społeczeństwa o przebiegu sytuacji epidemiologicznej w kraju. Oprócz map system zawiera ogromną liczbę bardzo zaawansowanych narzędzi analitycznych, które pozwalają na lepsze analizowanie, prognozowanie rozwoju sytuacji epidemiologicznej – mówi agencji Newseria Innowacje Bogdan Zawiśliński, dyrektor Działu Bezpieczeństwa i Administracji Centralnej w Esri Polska.

Na rządowych stronach gov.pl zostały umieszczone mapy, które pokazują, jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w kraju. Raport ilustruje liczbę zakażonych, ozdrowieńców i przypadki śmiertelne z podziałem na województwa i powiaty. Dostępna jest także druga aplikacja Esri Polska, która przedstawia Narodowy Program Szczepień w liczbach. To efekt podpisanej w grudniu 2020 roku umowy, która zakłada rozbudowę systemu GISCOVID-19 na potrzeby monitorowania przebiegu rozwoju pandemii koronawirusa.

– Dane są zbierane w geobazie, natywnym środowisku dedykowanemu do zbierania danych przestrzennych. Wśród oferowanych narzędzi znajdują się narzędzia sztucznej inteligencji, które pozwalają na analizę przede wszystkim danych rastrowych, na podstawie których możemy zautomatyzować procesy i skrócić czas na uzyskanie odpowiedzi. Po przetworzeniu danych jesteśmy w stanie uzyskać użyteczne informacje. Na bazie tych samych danych jesteśmy w stanie odszukać pewne algorytmy, związki z innymi obiektami i zjawiskami, które otaczają miejsce pozyskiwania tych danych. Dzięki temu uzyskujemy to, czego inni nie widzą – tłumaczy Bogdan Zawiśliński.

Dzięki informacjom m.in. o dokładnej lokalizacji chorych można prześledzić, w których miejscach dochodzi do większej liczby zakażeń i od czego może to zależeć. Dzięki integracji modelowania chorób z systemami GIS badacze mogą tworzyć systemy przewidywania i prognozowania.

– W odseparowanym systemie zostały wdrożone aplikacje, które oferują szereg narzędzi analitycznych dla Straży Pożarnej czy Policji, aplikacje związane z osobami, które znajdują się w kwarantannie. Dzięki temu osoby, które pracują w terenie, mogą sprawdzić, czy w danej lokalizacji znajdują się osoby zainfekowane i czy nie trzeba użyć jakiejś specjalnej odzieży czy sprzętu. Oprócz tego są tam zaimplementowane modele prognostyczne, które pokazują rozwój choroby w przyszłości – wymienia ekspert Esri Polska.

Dane geoprzestrzenne są od dawna wykorzystywane do śledzenia chorób. Ikoniczne mapowanie wybuchów cholery w Londynie w 1854 roku pozwoliło zidentyfikować długo niezrozumiałą przyczynę choroby. Narzędzia do mapowania i modelowania były niezbędne w walce z wirusami Eboli i Ziki. Systemy informacji geograficznej są obecnie kluczowym narzędziem do zwalczania chorób.

– System informacji geograficznej może znacząco przyczynić się do zmniejszenia skutków pandemii poprzez optymalizację sił i środków, jakie są przeznaczone na zwalczanie tego zjawiska. Agencja Rezerw Materiałowych wie, gdzie to zapotrzebowanie jest większe, w związku z czym może lepiej zaplanować rozmieszczenie sił – przekonuje Bogdan Zawiśliński. – Te potrzeby widać na mapach, one są widoczne gołym okiem i tu nie trzeba opasłych tomów do odczytania, jeden rzut oka na mapę sprawia, że dany decydent widzi, gdzie te siły i środki są niezbędne.

Choć obecnie mapy służą do walki z koronawirusem, po ustaniu pandemii mogą być pomocne w różnych sytuacjach kryzysowych, np. powodzi czy suszy.

– System informacji geograficznej może służyć jako doskonałe narzędzie podejmowania decyzji na wszystkich szczeblach zarządzania kryzysowego, na etapie planowania, przygotowania, reagowania i odbudowy. Wiele narzędzi związanych ze sztuczną inteligencją może posłużyć do analiz na etapie odbudowy, gdyż mając dane historyczne na temat przebiegu tej pandemii, będziemy w stanie zaobserwować trendy w czasie i w przestrzeni i tym samym lepiej przygotować się na podobną sytuację w przyszłości – tłumaczy ekspert Esri Polska.